Skocz do zawartości
Zbrojnikowate.pl

  • Maciej Koczko

    Podmiany wody - jeden z tematow wywołujących na grupach Facebook'a solidne zamieszanie, nerwowe pyskówki i ubliżanie. Każda ze stron uważa, że ma rację i będzie jej bronić jak niepodległości.

    Czemu tyle emocji jest z tym zwiaząnych? Bo faktycznie obie strony mają po części rację. Obie strony, czyli Ci, którzy mówią "podmieniamy co tydzień 40%" i Ci, co mówią "nie podmieniamy miesiącami i jest ok". To kto ma rację? Będziecie musieli sobie wydedukować po przeczytaniu moich wypocin. 😛

    W literaturze akwarystycznej lat 60-90 wszędzie jak mantrę powtarzano, że w akwarium wodę podmienamy raz w tygodniu około 30%. Były to czasy, kiedy filtracja w akwariach opierała się na filtrach gąbkowych napędzanych powietrzem bądź rodzajem filtrów kaskadowych, które również napędzane były powietrzem z brzęczyka. Nie istniały filtry kubełkowe, a dopiero na początku lat 90 pojawiły się w Polsce pierszwe turbinki wewnętrzne, które miały nieco większą wydajność. Jak widać filtracja przez ostatnie 25 lat przeszła większą przemianę niż twarze celebrytek i dziś akwaryści wspomagani są nie tylko mega wydajnymi filtrami wewnętrznymi i zewnętrznymi, ale też całą masą mediów filtracyjnych. Nowoczesne złoża cermiczne zwiększają powierzchnię czynną filtrów kilkusetkrotnie, żywice jonowymienne pozwalają nam usuwać z wody związki azotu, fosforu, wapnia i magnezu. Do dyspozycji mamy dziś bakterie nitryfikacyjne w postaci płynów i proszków, chemię, która wiąże szkodliwe substancje, zamienia trujące związki w mniej szkodliwe, pozwala je odfiltrować.To daje nam możliwosci, by mniej podmieniać wodę.

    W akwarystyce istnieje też od długiego czasu moda na akwaria roślinne, w głównej mierze HT - czyli w skrócie - mega duża ilość roślin rosnących w podłożu specjalnie dla nich przeznaczonym - nawożenie, dozowanie CO2 i ilość światła, której nie powstydziłby się stadion piłkarski, a do tego niewielka ilość fauny, która mogłaby oddawać do wody związki azotu, więc trzeba taki azot dodatkowo do tych akwariów dozować, żeby rośliny nie poumierały z głodu. Taka masa roślin zjada z wody niemal wszystko, więc nawet dolewanie do takiego zbiornika wody, bo odparowała, nie powoduje zwiększenia zasolenia, bo w zasadzie wszelkie pierwiastki są wykorzystywane przez rośliny do wzrostu, a duża ilość osób takie roślinniaki trzyma na wodzie RO, czyli całkowicie jałowej, którą wzbogaca się w kontrolowany sposób mieszankami minerałów - więc i dolewka odbywa się za pomocą wody RO, co nie wpływa na zwiększenie zasolenia wody w baniaku, nawet jeśli taka sytuacja będzie się powtarzać cyklicznie przez wiele miesięcy.

    I właśnie w głównej mierze to osoby posiadające takie zbiorniki stoją na czele klanu "niepodmieniaczy" wody i mają swoje racje i słuszności.

    Jednak akwartystyka w tym kraju charakteryzuje sie tym, że roślinniaki są tylko niewielkim odłamem tego hobby, a u statystycznego Kowalskiego w domu stoi sobie zbiornik ze żwirkiem na dnie, dwiema ledwożyjącymi roślinkami, masą dodatkowych ozdób i cała watahą rybek najczęściej żyworodnych, które stale powiększają liczebność watahy. Filtracja jakaś owszem i jest, ale niewstarczająca, poza tym ona i tak w końcowej fazie wytwarza olbrzymie ilości NO3, których nie ma co skonsumować, więc jedynym rozwiązaniem jest solidne podmienianie wody - 2 razy w tygodniu po 40%.

    Oczywiście ja, posiadając zbiorniki czysto hodowlane - gołe szkło, słabe oświetlenie (zbrojniki nie preferują silnego światła) i do tego niejednkrotnie mocno przerybione - podmienaim wodę regularnie raz czy dwa razy w tygodniu po 50-60% i to pomimo tego ,że porównując do innych zbiorników mam olbrzymie pojemności filtrów biologicznych. Tylko, że ta biologia przetwarza mi na szybko NH3 na NO2 i na NO3 i tyle - w wodzie zostają wielkie ilości NO3 i trzeba je usunąć.

    Sę też pewne aspekty fizykochemiczne wody, które nie są takie proste jak cykl azotowy, jak nawożenie i zjadanie tych nawozów przez rośliny - jest np. takie pojęcie jak potencjał redox wody. Żeby nie wchodzić w zawiłości oksydacji i redukcji powiem tak w skrócie, że to zdolność wody do usuwania między innymi wolnych rodników oraz wchodzenia w reakcje z metalami ciężkimi. Ten potencjał redox jest istotny z punktu widzenia zdrowia ryb i stabilości zbiornika, a nie ma filtrów czy żywic, które by go poprawiły - pozostaje jedynie podmiana wody, dlatego nawet te osoby, które mają piękne i świetnie działające akwaria roślinne też raz na jakiś czas powinny podmienić wodę.

    Kolejna sprawa to różne "dziwne" substancje jakie sa w wodzie jak np inhibitory wzrostu - co to ? Ryby wydalają z siebie taką substancje i gdy zbiornik jest przerybiony i woda stara bo nie podmieniana to ta substancja blokuje wzrost ryb.To taki system bezpieczeństwa ,żeby jeszcze bardziej nie pogarszać sytuacji w zbiorniku , która mogłaby doprowadzić do śnięć. W akwariach roślinnych też mamy do czynienia ze zwiększającym się stężeniem różnych substancji które sa wytwarzane przez rośliny- nie wszystkie tak potrafią ale są gatunki , które w ten sposób odberają mozliwość wzrostu konkurencji.Substancji tych można pozbyć się podmianami bądź filtracją przez węgiel aktywowany.

    Powiem Wam też jak to jest z punktu widzenia hodowcy. W zbiornikach, gdzie trzymam stado rozrodowe zbrojników, np. Hypancistrusów, ilość ryb jest zdecydowanie nie duża do litrażu - jest nadfiltracja i regularne podmiany wody, a mimo to czasem trzeba czekać miesiącami, by ryby zechciały podejść do tarła - stymuluje się je robiąc im np. przez 3-4 dni pod rząd duże 50% podmianki wody i...też nic. Jako że miałem te przyjemność przenosić hodowlę, to musiałem często całe stada przenosić dość szybko ze starego zbiornika do takiego dopiero co postawionego 3 dni wcześniej na 100% świeżej wodzie i wiele razy już następnego dnia było tarło - dostały całkowicie świeżą wodę i to je pobudziło. Woda jest dla ryb tym, czym dla nas powietrze - one odczuwają ją wszystkimi zmysłami i nie jesteśmy w stanie zmierzyć wszystkich niezbędnych parametrów, by wiedzieć czy to już taka woda, o jaką im chodzi, więc chociaż niech będzie świeża i wolna od niebezpiecznych związków, więc apeluję - nieważne czy masz akwarium HT czy zwykły lub hodowlany zbiornik  - podmieniaj wodę, bo wyjdzie to na zdrowie mieszkającym tam lokatorom. :)

     

    Edytowane przez Maciej Koczko

    • Lubię 8
    • Dzięki 5


    Opinie użytkowników

    Rekomendowane komentarze

    Miło się czyta, zresztą jak zawsze. 

    • Lubię 1
    • Dzięki 1

    Podziel się komentarzem


    Odnośnik do komentarza
    Udostępnij na innych stronach
    Damian Pelc

    Napisano

    Tu muszę przyznać ci racje😉

    Podziel się komentarzem


    Odnośnik do komentarza
    Udostępnij na innych stronach

    Ja dodam do tego wszystkiego jeszcze swoje dwa grosze odnośnie akwariów mocno roślinnych HT. W nich też należy wodę podmieniać, a powód jest bardzo prosty - praktycznie nigdy nie jesteśmy w stanie trafić z nawożeniem roślin idealnie. Zawsze czegoś będzie za dużo i będzie się to z czasem kumulować w zbiorniku. Dzięki podmianom poniekąd zerujemy te nadwyżki do poziomów, które nie wpływają negatywnie na zbiornik. Poza tym musimy również pamiętać, że rośliny toczą nieustanną wojnę chemiczną ze sobą wytwarzając związki hamujące wzrost konkurencji (zainteresowanych odsyłam pod hasło allelopatia). Wywalając ze zbiornika część wody usuwamy również te związki dzięki czemu rośliny mogą lepiej rosnąć.

    • Lubię 3

    Podziel się komentarzem


    Odnośnik do komentarza
    Udostępnij na innych stronach
    Kuba Stachula

    Napisano

    Maciek przy takich podmianach lejesz prosto z kranu czy po drodze coś majstrujesz z wodą?

    Podziel się komentarzem


    Odnośnik do komentarza
    Udostępnij na innych stronach
    Maciej Koczko

    Napisano

    37 minut temu, Kuba Stachula napisał:

    Maciek przy takich podmianach lejesz prosto z kranu czy po drodze coś majstrujesz z wodą?

    Jesli podmiany wody robie zwykla woda z kranu to najpierw ta woda idzie przez filtr sznurkowy narurowy - potem przez 3 filtry weglowe narurowe i dopiero do akwa

    Podziel się komentarzem


    Odnośnik do komentarza
    Udostępnij na innych stronach
    Łukasz Borowski

    Napisano

    @Maciej Koczko Pytanie na które ostatnio poszukuje odpowiedzi.

    Jaki wpływ ma częsta podmiana wody na prędkość wzrostu stosunkowo młodych ryb?

    Ja jestem akurat fanem dużo rzadszych podmian wody i ostatnio stwierdziłem że moje ryby powinny rosnąć nieco szybciej

    stąd zacząłem szukać przyczyny i znajoma zasugerowała częstszą podmianę

    Kwestia jest taka że:

    - akwarium przed i po podmianie ma parametry praktycznie takie same NO2 i NO3 prawie niewykrywalne

    - zbiornik ma ponad pol roku

    - nadfiltracja która starczyła by na prawie 4krotnie większą masę biologiczna

    - akwarium utrzymywane w klimacie czarnych wód ze sporą ilością garbników 

    - aktualna częstotliwość podmian ok 50%/60% raz na miesiąc do 2 miesięcy uzależnione od tempa wydzielania garbników do wody

    Podziel się komentarzem


    Odnośnik do komentarza
    Udostępnij na innych stronach
    Maciej Koczko

    Napisano

    Rozumiem ,ze w akwarium sa jakies rosliny ? albo w filtrze jakas zywica na NO3 ? bo inaczej nie moge wytlumaczyc braku azotanow. Poza zwiazkami azotu w wodzie jest cala masa innych zwiazkow - np takich ktore sa wydzieane pzez ryby i ich wieksze stezenie powoduje zahamowanie wzrostu. To taka reakcja obronna. Jest tez potencjal redox wody ktory odswiezamy podmieniajac wode a ktory tez wplywa na zdrowie ryb

     

    • Lubię 1

    Podziel się komentarzem


    Odnośnik do komentarza
    Udostępnij na innych stronach
    Łukasz Borowski

    Napisano

    2 godziny temu, Maciej Koczko napisał:

    Rozumiem ,ze w akwarium sa jakies rosliny ? albo w filtrze jakas zywica na NO3 ? bo inaczej nie moge wytlumaczyc braku azotanow. Poza zwiazkami azotu w wodzie jest cala masa innych zwiazkow - np takich ktore sa wydzieane pzez ryby i ich wieksze stezenie powoduje zahamowanie wzrostu. To taka reakcja obronna. Jest tez potencjal redox wody ktory odswiezamy podmieniajac wode a ktory tez wplywa na zdrowie ryb

     

    Tak jest całkiem pokaźna ilość roślin nie stosuje żywić na obniżanie NO3. Tylko teraz jak określić jaka będzie optymalna częstotliwość podmiany wody by nie występował redox lub też po czym określić że zaczyna występować 

    Podziel się komentarzem


    Odnośnik do komentarza
    Udostępnij na innych stronach
    Maciej Koczko

    Napisano

    Mam zle wiesci - tego sie nie da sprwdzic ...jesli jednak robisz testy na azotany i masz je zerowe i pewnie PO4 tez ale warto to sprawdzic to podmiany jakie robisz nie sa zle ....mozesz robic je co 3 tygodnie a nie co 4 albo co dwa - jesli zauwazysz inne - lepsze zachowanie ryb to znaczy ze warto. Beda np szybciej rosly, czesciej do tarla odchodzily , wybariwaly sie lepiej itd

     

    • Lubię 1

    Podziel się komentarzem


    Odnośnik do komentarza
    Udostępnij na innych stronach


    Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

    Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

    Zarejestruj nowe konto

    Załóż nowe konto. To bardzo proste!

    Zarejestruj się

    Zaloguj się

    Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

    Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.