Witam - na zdjęciu widać pasożyta skórnego z rodziny Argulus, zwanego w języku polskim splewką. Rzadko spotykana w akwariach, jednak gdy ryby są importowane z naturalnego środowiska, to bywa częstszym gościem. Można również zawlec tego pasażera na gapę wraz z żywym pokarmem, odławianym w naszych polskich wodach, bo u nas też występują trzy gatunki tej przywry, zwanej rybią wszą.
Są one groźne z dwóch powodów - pierwszy to taki, że gryzą rybę, by żywić się jej krwią i osoczem, a przy okazji wstrzykują do jej organizmu toksyny - juz 3 splewki na rybie wielkości około 8 cm mogą doprowadzić do śmierci ryby, przez te toksyny właśnie. Ponieważ wgryzają się one w ciało dość głęboko, to umożliwiają bakteriom (głównie aeromonas), wirusom i grzybom wtórna infekcję.
Jak sie ich pozbyć? Można mechanicznie - oglądamy każdą rybę i usuwamy, ale splewki żyją też w toni wodnej, bo nie przytwierdzają się na stałe do jednej ryby, więc zawsze można coć ominać - cóż w takim razie pozostaje? Chemia - MLP - nie mam pewności, czy zabije też jaja splewki, więc warto powtórzyć kurację po tygodniu i po dwóch tygodniach. Można użyc flubendazolu - on zabija jaja, ale na wszelki wypadek też warto zrobić powtórkę kuracji po tygodniu.
Edytowane przez Maciej Koczko
- 1
- 3
Rekomendowane komentarze
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się