Skocz do zawartości
Prace konserwatorskie Czytaj więcej.. ×
Zbrojnikowate.pl

Ranking


Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 22.08.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. 2 punkty
    Hej ludzie Jakiś czas temu na grupie na Facebook'u zamieściłem post na temat trzymania ryb w teoretycznie zbyt małym zbiorniku. Post został usunięty, ale pozwolę sobie napisać go tu jeszcze raz i zacytuję komentarz kolegi Łukasza Nideckiego, gdyż jest on poparty olbrzymią wiedzą, zarówno Łukasza, jak i uczelni, którą kończył i o ile się nie mylę, to jest z nią nadal związany, a jest to uczelnia, która zajmuje się życiem zwierząt tak bliskich naszemu sercu. Najpierw temat główny, czyli - czy można trzymać zbyt duże ryby w zbyt małym zbiorniku? Większość ludzi powie, że NIE! Ryby skarłowacieją! Sam też w większości wypadków tak powiem, choć to nie do końca prawda - czemu tak powiem? Bo biorąc pod uwagę poziom akwarystyki, trzymając np. altumy w 250 litrach większość osób zrobi im krzywdę. Jednak ta grupa z założenia ma edukować, więc już tłumaczę, co zrobić, by tak się nie stało. Jak wiecie altumy rosną dość duże, tak jak zresztą sporo pięknych zbrojnikow (chćcby L-025) i wiele osób nie pozwala sobie na ich posiadanie, bo ma np. 300-litrowy zbiornik. Jeśli jednak jesteście odpowiedzialni i macie czas, by poświęcić go swojemu zbiornikowi, to możecie sprawić, by Wasze ryby nie tylko nie czuły się w nim źle, ale rosły jak na drożdżach, pięknie się wybarwiały i były zdrowe - jak? A tak: Młode ryby trzeba karmić wysokobiałkowym pokarmem, najlepiej małymi porcjami kilka razy dziennie, Wodę podmieniamy w akwarium zdecydowanie częściej niż raz w tygdniu po 30% - to musi być minimum 2 razy w tygodniu po 50%, a jak dacie radę częściej, to jeszcze lepiej, Temperatura utrzymujemy na poziomie 28 stopni, optymalnym dla większości ryb egzotycznych, poza wąskimi wyjątkami, Kolejny niezwykle ważny czynnik to olbrzymia ilość tlenu w wodzie - więc zapomnijcie o falującej tafli, tylko zgodnie z wytycznymi największego Mistrza Zakonu Kostki i Brzęczyka, czyli Michała Zalewskiego, dajcie solidne napowietrzanie w swoich zbiornikach, Ostatnia ważną kwestią jest zagwarantowanie naszym pupilom spokoju - brak stresu = lepszy wzrost , i to już - wszystko. Zapytacie - "Jak to, tylko tyle?" - a odpowiedzcie sobie na pytanie, czy jesteście w stanie spełniać te warunki regularnie przez 12 miesięcy w roku przez kilka lat z rzędu? Jedncześnie nie zachęcam do trzymania Adonisów w 200 litrach czy Gibbicepsów w 60 litrach. Pod tym postem znajdują się zdjęcia z komentarzami kolegi Łukasza (spod tego usuniętego już postu), bo tak się szczęśliwie stało, że dla własnych potrzeb zrobiłem sobie screeny tego, co napisał. a tu kilka cytatow wypwowiedzi ludzi ktorzy zawodowo zajmuja sie rybami konsumpcyjnymi : "W pracy zdarza mi się hodować ryby łososiowate w akwariach,zwłaszcza w sytuacjach gdy zależy mi na pewnych osobnikach w szybkim czasie. Zapewniając poszczególnym gatunkom ich wymagania zarówno środowiskowe jak i pokarmowe nigdy nie zdarzyło się aby ryby przestawały rosnąć. Kilka razy zdarzyło się że np tęczak rósł tak długo, że nie był w stanie wykonać nawrotu w moim zbiorniku. Eksperymentalnie została określona masa krytyczna,przy której nie można było już kontrolować warunków i nawet nieduże wahania parametrów były dla ryb w skutkach tragiczne. W moim przypadku dla 250 litrowego zbiornika było to około 10 kg biomasy. Czyli teoretycznie mógłbym tam trzymać jednego 10 kg pstrąga lub 10 kilogramowych. Dla mojego środowiska pojemność została określona na 10 kg.Głownie ze względu na ilość toksycznych metabolitów. Często wśród akwarystów amatorów można usłyszeć o karłowaceniu. Według mnie jest to efekt złych warunków środowiska, czyli głównie nieodpowiednie parametry fizykochemiczne wody dla określonego gatunku ryby np. twardość,ph,nasycenie gazami,oświetlenie. Zła dieta. Stres. Wszystkie te czynniki na dłuższą metę mogą wpływać na zmiany patologiczne narządów wewnętrznych i szkieletu. "Jeśli chodzi o wzrost ryby - gwarantując stały przepływ wody o idealnych parametrach (stała podmiana) oraz prawidłowe żywienie dasz radę wyhodować 35 centymetrową pawiooką w 60 (sześćdziesięcio) litrowym akwarium. Ryby w takich zbiornikach zwykle nie rosną, ponieważ są podtruwane systematycznie produktami przemiany materii. Z karłowatością typu ludzkiego nie ma to nic wspólnego - tam problemy dotyczą chrząstek nasadowych (w bardzo uogólnionym zarysie). Natomiast w małym zbiorniku masz zwykle wodę o parametrach ścieku przed oczyszczalnią i przewlekający się stres wynikający z przeładowania zbiornika. Dlatego organy wewnętrzne ryby która nie urosła z w/w przyczyn nie są większe niż da się w rybie pomieścić. Może mieć przerost niektórych (wątroba? nerki?) co wynika ze środowiska w jakim przyszło jej żyć a nie "karłowatości". W przypadku pawiookich podnosi się często kwestię wielkości oczu w stosunku do głowy - ryby niedożywione mają faktycznie większe gałki oczne, ale tu jest kolejny haczyk. Jeśli oko jest prawidłowe to razi jedynie dysproporcja pomiędzy rybą a ciałem - taka sytuacja zdarza się najczęściej w wyniku zaniedbań żywieniowych - popatrz na szczurowate pawiookie sprzedawane w sklepach zoologicznych. Drugim powodem powiększenia się oka są złe warunki bytowe - syf azotowy (m.in.) w wodzie - co powoduje pop-eye wynikające z zaburzeń osmotycznych lub zatrucia (nie mylić z pop-eye wywołanym infekcją." "Ryby rosną przez całe życie.To pewne. Jednak ryby tego samego gatunku w różnych środowiskach osiągają różne rozmiary w tych samych grupach wiekowych. Dla przykładu niech będzie karaś srebrzysty. Często podawany w przypadku gdy mowa o karłowaceniu populacji. Duża ilość osobników w dystroficznym śródleśnym jeziorku, osiąga przeciętnie kilka max kilkanaście cm długości nawet w bardzo dojrzałym wieku. Wynika to głównie ze skromnej bazy pokarmowej. Potencjał wzrostu osobniczego nie może byc wykorzystany. Na drugim biegunie można postawić młody zbiornik zaporowy zasilany silnie zanieczyszczoną rzeczką w której pojawią się karasie i wykorzystają chwilowy wzrost dostępności dużej ilości substancji biogennych sprzyjającym rozwojowi zooplanktonu i innej fauny bezkręgowej.W takim zbiorniku karasie będą osiągać wagę nawet do dwóch kilogramów. W tym przypadku genetyka nie będzie istotna jedynie warunki środowiska. U ryb akwariowych stawiałbym na dysproporcje substancji niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.Wystarczy źle zbilansowana dieta aby np zakłócić gospodarkę jonami wapnia niezbędną do prawidłowego formowania układu kostnego (zła dieta)."
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi nowościami i informacjami?

    Zapisz się
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.